Spojrzałam zdziwiona na Ayanę. Czy to co powiedziałam było aż tak... Przyznam szczerze, że nie chciałam obrazić Bianki, a ostatniego zdania nie usłyszy.
-Dzi-dziękuje? - wydukałam.
Na ostatnie zdanie Ayany zaśmiałam się. Przyglądałam się chwilę jak odchodzi. Następnie uśmiechnęłam się i skacząc jak Pinkie Pie z My Little Pony ruszyłam do klasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz